piątek, 3 kwietnia 2015

Gdańsk

GDAŃSKOWE LOVE <3




Zeszły tydzień upłynął na tym co najbardziej lubię robić czyli podróżować.
Dokładnie od 18 grudnia czekałam na 28 marca. Na koncert Bryana Adamsa.Dla niego jechałam na przeciwny koniec Polski.Z założenia miałam jechać sama i spać w hotelu.Ale na facebooku poznałam Żanetę. Fantastyczną dziewczynę również fankę Bryana. A nocleg zapewnił nam couchserfer-Kuba.
Gdańsk jest piękny <3 Zakochałam się w nim ponownie. Myślę ,że spokojnie mogłabym tam się osiedlić. Odwiedziłyśmy również Sopot. Molo plaża w okresie wczesnej wiosny ,gdzie pogoda pozostawia wiele do życzenia nie ma tej swojej magii. Ale za to ZOO w Oliwie jest jak najbardziej warte polecenia.






A Bryan jak to Bryan dał pokaz najlepszej muzyki na świecie. Dostałyśmy się pod same barierki. Pierwszy rząd <3 Na takie koncerty mogłabym chodzić codziennie :)



Na ostatnim zdjęciu (pierwsze po lewej) Bryan schylił się do nas i pytał jak nazywała się dziewczyna która tańczyła <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz